5K views, 75 likes, 37 loves, 11 comments, 4 shares, Facebook Watch Videos from Szansa na sukces: Karolina Styszyńska wygrywa 6️⃣ odcinek ️朗 Gratulujemy!珞
Opole 2023 - Telemagazyn.pl. Szansa na sukces. Opole 2023. Piotr Szczepanik, Polska 2023. Dla każdego debiutanta Marek Sierocki losuje utwór z listy piosenek wykonawcy goszczącego w programie. Uczestnik wybiera rodzaj podkładu muzycznego i wykonuje utwór artysty, który oceni umiejętności. Czas trwania: 51 minut, Gatunek: Show.
Otóż okazuje się, że w taśmie z linią melodyczną wkomponowana jest specjalna ścieżka dźwiękowa, która pozwala amatorom na lepsze wykonanie utworu. Pomaga ona w utrzymaniu odpowiedniej tonacji oraz zaznaczone są tam momenty, w których należy zacząć śpiewać tekst. Natomiast taśma profesjonalna nie posiada podobnej ścieżki
No, to już wiecie. Już 6 grudnia premiera. Będziemy mieli dla Was mały prezent na te święta. Niech Was przytuli jak ciepły kocyk, lub ramiona przyjaciela. Bądźmy w te święta tak blisko jak się tylko da ♥️ 🎁 🎄 🎀 "Dwa Kroki Stąd"/"Almost home" Kasia Dereń, Karolina Leszko, Sami Harb, Nick Sinckler
W "Szansie na sukces" zaśpiewała utwór „Sen o Warszawie”. Karolina Zygner z Leszna zmierzyła się z utworem „Dziwny jest ten świat"”. Tomasz Bulzak z Nowego Sącza zaśpiewał swoją ulubioną piosenkę Czesława Niemena, czyli „Jednego serca”. Następnie na scenie pojawiła się Julia Stolpe, która skończyła Studium
Dịch Vụ Hỗ Trợ Vay Tiền Nhanh 1s. i Nie tak wyobrażała sobie swoją karierę na scenie Karolina Leszko (32 l.) – utalentowana piosenkarka i zwyciężczyni kultowego programu „Szansa na sukces”, gdy cztery lata temu na prośbę twórcy Maanamu Marka Jackowskiego (†67 l.) zaczęła śpiewać jego przeboje i stanęła na czele grupy Złoty Maanam. Teraz po śmierci Kory (†67 l.) spadła na nią fala zawiści i poważnych gróźb. Wokalistka boi się o siebie i swoje dzieci, a sprawa znalazła się na policji.„Szmato pierd...! Dostaniesz tak po ryju, że będziesz błagać mnie na kolanach, bym przestał. Ty powinnaś gnić w trumnie nie Kora. Potne ci ten pyskaty ryj. Zdechniesz dz... i pożałujesz, że śpiewasz” – takie pogróżki dostaje Karolina od twórców fanklubów Kory. – Zaczęłam bać się o życie moje i moich dzieci. Zalała mnie fala wyzwisk i pogróżek na prywatnym koncie na Facebooku… Na dodatek zapowiedział, że przyjedzie na nasz koncert i zrobi tam demolkę – mówi nam Karolina. To był moment, w którym do akcji wkroczył menedżer zespołu Wojciech Pijanowski (67 l.) – twórca i prowadzący pierwsze „Koło fortuny” w Polsce. – Sprawę zgłosiliśmy na policję. Karolina ma takie same prawa jak inni. Policjanci już prześwietlają tego hejtera. Napadanie na dziewczynę bez powodu to jest świństwo do kwadratu. Ja rozumiem krytykę, ale unikałbym chamstwa i języka, który podpada pod paragrafy Kodeksu karnego – powiedział nam pan Wojciech. Pijanowski od czterech lat jest menedżerem zespołu i był przyjacielem zmarłego Marka Jackowskiego. Od początku podzielał jego zdanie na temat Karoliny i uważał, że ta dziewczyna potrafi odtworzyć na scenie klimat dawnego Maanamu i doskonale śpiewa piosenki, które Marek komponował kiedyś dla Kory. Po stronie zastraszanej wokalistki murem stoją również koledzy z zespołu Złoty Maanam. i Autor: archiwum SE takie wpisy otrzymuje Karolina Leszka „Jesteśmy wdzięczni Karolinie, że podjęła to trudne wyzwanie współpracy ze Złotym Maanamem po śmierci Marka, świadomi tego, że nie wszyscy są gotowi ją zaakceptować. Karolina nie musi nikogo naśladować, a pewne skojarzenia wynikają tylko z porównań do Kory, która miała w swojej karierze tyle różnych odsłon, że nie sposób nie doszukać się jakichś skojarzeń” – pisze w obronie nowej wokaliski gitarzysta Ryszard Olesiński (64 l.), jeden z filarów starego Maanamu. Strona główna Wiadomości Wokalistka Złotego Maanamu: Fani Kory życzą mi śmierci Nasi Partnerzy polecają
Ex Maanam pochwalił się nową wokalistką. Została nią Karolina Gibki, którą dołączyła do składu zespołu i już niedługo razem z nim wyruszy w trasę koncertową z przebojami Kory i Maanamu. 31-letnia Karolina Gibki nie tyko śpiewa, ale także gra. Wystąpiła w „M jak miłość”, „Klanie” czy „Pierwsza miłość”. Ex Maanam: nowa wokalistka Karolina GibkiEx Maanam oficjalnie poinformował, że nową wokalistką zespołu została Karolina Gibki. 31-latka będzie występować z muzykami w trakcie koncertów. Już niedługo grupa wyruszy w trasę koncertową, w trakcie której fani usłyszą największe przeboje z repertuaru Kory i Maanamu.>> Karolina Gibki - kim jest wokalistka exMaanam, która zastąpi Korę?— Zauroczyła nas swoją urodą, talentem, osobowością, ale przede wszystkim bijącą od niej pozytywną energią. Od dziś bierzemy się do pracy, by jak najszybciej spotykać się z Wami na koncertach. Planujemy też odkurzyć z naszej szuflady kompozycje, których trochę się nazbierało i zaskoczyć Was niebawem premierowymi utworami. Do usłyszenia i zobaczenia — pisze Ex Maanam w mediach wokalistka Ex Maanamu Karolina Gibki nie jest tylko piosenkarką, ale także aktorką. Skończyła Akademię Sztuk Teatralnych im. S. Wyspiańskiego we Wrocławiu. Zagrała także w kilku polskich serialach, „M jak miłość”, „Klan” czy „Pierwsza miłość”.Ex Maanam: nowa nazwa zespołuPod koniec zeszłego roku Karolina Leszko-Tyszyńska odeszła ze Złotego Maanamu. W styczniu 2019 roku grupa oficjalnie zakończyła działalność i zmieniła nazwę na Ex Maanam. To efekt porozumienia między muzykami a mężem Kory Kamilem Sipowiczem. Panowie zakończyli wieloletni konflikt oraz porozumieli się w sprawie funkcjonowania zespołu i jego nazwy. Zobacz także Nie chcesz przegapić żadnej premiery, teledysku i informacji ze świata muzyki? Dołącz do grupy Siła muzyki na
Twór, jakim jest Złoty Maanam, już od dawna wzbudza kontrowersje. Zespół, który został założony przez byłych muzyków Maanamu, jeszcze za życia nie spotkał się z aprobatą Kory. Teraz Złoty Maanam powraca, z "moralnego obowiązku", by granym repertuarem oddać hołd dawnej koleżance z kapeli. Według managerki Kory, powrót Złotego Maanamu związany jest z chęcią zarobienia pieniędzy. Zespół, który powstał z inicjatywy Ryszarda Olesińskiego, powraca na tapety niecały miesiąc po śmierci Kory. Były gitarzysta Maanamu zapowiedział koncerty Złotego Maanamu mające oddać hołd artystce. Najprawdopodobniej nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sama zmarła wokalistka nigdy nie popierała działalności, jaką prowadził Złoty Maanam. Przede wszystkim dlatego, że zespół przywłaszczył nazwę i grał repertuar kultowej kapeli. Z tym, że na wokalu Korę zastąpiła Karolina Leszko-Tyszyńska – uczestniczka programu "Szansa na sukces". Teraz po śmierci Kory zespół po raz kolejny o sobie przypomina wieściami, że planowanymi koncertami chce oddać hołd koleżance z Maanamu. Czym jest Złoty Maanam? Złoty Maanam to zespół, w którym grają byli członkowie Maanamu. Jego głównym inicjatorem jest Ryszard Olesiński, który występował z Korą od końca lat 70. do 2003 roku. Odszedł z Maanamu za sprawą konfliktu z managementem. Parę lat później Marek Jackowski miał zaproponować mu i innym byłym muzykom założenie drugiej formacji, która grałaby repertuar kultowego zespołu – Złoty Maanam. Z tym, że zamiast Kory śpiewać miała Karolina Leszko-Tyszyńska. Pomysł ten brzmi dość pokrętnie i nic dziwnego, że Kora za życia nieprzychylnie podchodziła do tego projektu. "Nie mamy nic przeciwko temu, żeby nowy zespól wykonywał piosenki z repertuaru zespołu Maanam. Nie może jednak używać historycznej i prawnie chronionej nazwy Maanam. Dodanie przymiotnika Złoty do Maanam niczego tu nie zmienia. Marka Maanam jest znakiem towarowym zarejestrowanym i chronionym polskim prawem. Używanie jej przez trzech byłych muzyków, którzy grali w zespole Maanam tylko przez określony czas, będziemy uważali za zawłaszczenie i wystąpimy na drogę prawną. Tym bardziej iż muzycy ci zostali wykluczeni z zespołu Maanam przez Korę i Marka Jackowskiego z różnych powodów" – przyznała Kora w oświadczeniu w 2013 roku. W 2014 w rozmowie z "Newsweekiem" stwierdziła, że "nie ma nic przeciwko muzykom", a samej Karolinie Leszko-Tyszyńskiej życzyła wielkiej kariery, tyle że pod własnym nazwiskiem. – "Wszystko w dosyć okrutny sposób zbiegło się ze sobą: śmierć Marka, moja choroba i próba zawłaszczenia nazwy Maanam. Byli koledzy zachowują się jak hieny cmentarne. Może właśnie to byłaby odpowiednia dla nich nazwa?" – dodała wówczas. Również wątpliwości co do "błogosławieństwa" Marka Jackowskiego dla Złotego Maanamu miał były manager muzyka, Maciej Durczak. W 2013 roku powiedział "Gazecie Krakowskiej", że Jackowski owszem myślał o reaktywacji Maanamu w prawdziwym, "złotym" składzie, tyle że z Korą przy mikrofonie. "Ta reaktywacja to jakiś absurd" – tak wówczas podsumował działalność Złotego Maanamu. Powrót Złotego Maanamu Znając podłoże, na jakim wykształcił się zespół Złoty Maanam łatwiej jest zrozumieć kontrowersje wokół jego nagłego powrotu po śmierci Kory. Ryszard Olesiński zapowiedział bowiem, że nadchodzące koncerty mają być hołdem dla twórczości Kory i Marka Jackowskiego. "Jesteśmy przekonani, że mamy wręcz moralny obowiązek, aby poprzez nasze wspólne koncerty jako "Złoty Maanam" być ciągle z Nimi [Korą i Markiem] i przypominać o ich wielkich zasługach dla muzyki" – można przeczytać w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku. Nie zabrakło również słów przypomnienia, że formacja powstała na życzenie Marka Jackowskiego, który to również miał osobiście wybrać Karolinę Leszko-Tyszyńską na nowy głos Maanamu. Managerka Kory, Katarzyna Litwin, została przez Wirtualną Polskę zapytana o to, co sądzi na temat nagłej reaktywacji Złotego Maanamu powiedziała, że "twierdzenie, że to jest hołd dla Marka i Kory, jest nieszczere". Wysunęła też podejrzenia, że byli członkowie Maanamu chcą w ten sposób przede wszystkim zarobić pieniądze.
Sobotniego wieczoru w tarnowskim Amfiteatrze Letnim obyło się coroczne rozdanie Nagród Miasta Tarnowa. W trakcie gali zorganizowanej podczas trzydniowego święta miasta — Zdearzenia 2019, wręczono nagrody w dziedzinie kultury oraz stypendia artystyczne. Finał wieczoru uświetnił koncert zespołu Ex Maanam, który wykonał najsłynniejsze przeboje Maanamu zagrane w złotym składzie muzyków, od lat zajmujących się tą formacją. Rozpoczęcie wieczoru nastąpiło o godzinie 19:30, a nagrody przyznano w kategoriach: upowszechnianie kultury, twórczość artystyczna, nadzieja roku, mecenas kultury Tarnowa oraz nagroda za całokształt pracy w dziedzinie kultury. Galę poprowadzili Monika Faron-Miśtak i Sebastian Szafarz. Na wydarzeniu zgromadziło się zarówno wielu znamienitych gości, jak i licznie przybyła publiczność oraz mnóstwo wielbicieli kultury. Laureatem nagrody w dziedzinie upowszechniania kultury został Marcin Lewandowski, jeden z twórców Tarnowskiej Ligi Debatanckiej, a także wielu innych działalności. Nagrodę w kategorii twórczości artystycznej otrzymała Wiesława Hazuka, znana choreografka Zespołu Pieśni i Tańca „Świerczkowiacy”. Kolejną z nagród była wyjątkowa nagroda w kategorii „Nadzieja roku”, przyznawana za wybitne osiągnięcia młodych twórców. Tę nagrodę otrzymał Michał Niedbała, utalentowany pianista, a także laureat wielu krajowych, jak i międzynarodowych konkursów. „Mecenasem Kultury Tarnowa” została w tym roku Fundacja Bema20. Podczas gali wręczano także nagrodę honorową za liczne osiągnięcia w pracy artystycznej oraz upowszechnianie kultury. Tym razem tę nagrodę odebrał Otto Schier. Pozostałe nagrody, takie jak „Nauczyciele z kulturą” otrzymały Halina Bartnik, Ewelina Panocha i Monika Zębaty, a także nagrody Dukaty tarnowskie wręczone Januszowi Terleckiemu oraz profesorowi Marianowi Rybickiemu. Oprócz licznych nagród w dziedzinie kultury rozdano także stypendia artystyczne miasta Tarnowa. Stypendia zostały wręczone w wielu kategoriach, a otrzymali je: Bogumił Staszek, Ireneusz Pastuszak, Mateusz Kijak, Piotr Kukla, Ryszard Szczepanik, Tomasz Sobczak, Kamil Juszczyk, Michał Nazimek, Angelina Kierońska, Grzegorz Ziółek, Filip Kot oraz Maciej Rybski. Wkrótce po wręczeniu nagród scenę tarnowskiego Amfiteatru Letniego przejęli muzycy z zespołu Ex Maanam, w którym od niedawna wokalistką jest Karolina Gibki, aktorka, która od lat współpracuje z Teatrem im. Ludwika Solskiego w Tarnowie. Artystka wraz z gitarzystami Ryszardem Olesińskim, Waldemarem Dąże i Bogdanem Wawrzynowiczem oraz perkusistą Pawłem Markowskim tworzą najnowszą wersję Maanamu, który po wieloletnich perturbacjach na nowo rozpoczął swoją działalność, funkcjonując obecnie pod nazwą Ex Maanam. Zespół Maanam powstał w 1975 roku, jednak w 2003 nastąpiły dość znaczące zmiany w początkowym składzie grupy. Muzycy, którzy od dekad stanowili nieodzowny filar zespołu Maanam, czyli Ryszard Olesiński, Krzysztof Olesiński oraz Paweł Markowski opuścili grupę, zostawiając tym samym formację w rękach Kory i Marka Jackowskiego. Po kilku latach współpracy z innymi artystami, muzyk Marek Jackowski również zrezygnował z dalszej współpracy z Korą, a następnie zdecydował się reaktywować zespół wraz z jego „złotym składem”, proponując dawnym muzykom ponowną pracę nad zespołem. Grupa miała być znana pod nową nazwą Złoty Maanam, a wokalistką miała zostać Karolina Leszko, artystka wybrana z programu telewizyjnego Szansa na Sukces. Niestety nagła śmierć Marka Jackowskiego udaremniła na pewien czas plany związane z reaktywacją zespołu. Ostatecznie jednak muzycy zdecydowali się spełnić wolę Marka i utworzyli zespół pod wspomnianą nazwą, angażując przy tym Karolinę Leszko jako nową członkinię grupy. Zespół w najnowszym składzie funkcjonował przez kilka najbliższych lat, po czym w 2018 roku, po rezygnacji Karoliny Leszko, zespół skończył swoją działalność pod nazwą Złoty Maanam. Kontynuacją Złotego Maanamu jest teraz Ex Maanam, który nieustannie zachwyca zarówno starymi, kultowymi przebojami, jak i nowymi piosenkami, utrzymanymi w równie wyjątkowym klimacie. Koncert zorganizowany z okazji święta miasta Tarnowa rozpoczął się od jednego z najbardziej legendarnych utworów zespołu zatytułowanego „Boskie Buenos”. W tracie wieczoru w Amfiteatrze Letnim zabrzmiały także takie przeboje jak na przykład „Cykady na cykladach”, „Wyjątkowo Zimny Maj”, „Kocham Cię Kochanie Moje”, a także piosenka Marka Jackowskiego „Oprócz błękitnego nieba”. Wyjątkowy klimat wieczoru dał się we znaki tarnowskiej publiczności, która dała się porwać legendarnym rytmom i z ochotą tańczyła oraz śpiewała pod sceną Amfiteatru Letniego. Jagoda Dudczak Tweet Share 0 Reddit +1 Pocket LinkedIn 0
28 maja 1953 r. na świat przyszedł polski gitarzysta basowy Bogdan Kowalewski Nazywany "Bodkiem" swoją karierę muzyczną rozpoczął w zespole Breakout prowadzonym przez gitarzystę i wokalistę Tadeusza Nalepę W latach 1982-1986 był związany z Maanamem. Po zawieszeniu jego działalności wyjechał do Stanów, gdzie po kilku latach ponowie spotkał się z zespołem, co zaowocowało jego powrotem do grupy Kory W 1992 r. uległ ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, który przekreślił jego dalszą karierę gitarzysty basowego W kolejnych latach współpracował z zespołem Lady Pank jako realizator dźwięku, a w 2013 r. miał kolejny "romans" z Maanamem Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu W styczniu 1982 r. Maanam rozpoczął prace nad swoim drugim albumem "O!" a do zespołu dołączył basista, Bogdan "Bodek" Kowalewski. Maanam przeżywał wówczas apogeum sławy, a wydany w listopadzie album powtórzył sukces debiutanckiej płyty. Z każdym rokiem zespół zyskiwał nowych fanów. Problemy członków grupy z nałogami oraz zmęczenie latami intensywnego, koncertowego życia doprowadziły jednak w 1986 r. do zawieszenia działalności. Jednak "Bodek" w swojej karierze zawodowej jeszcze kilkukrotnie miał do czynienia z Maanamem. Jak dobrze znasz kulturę PRL-u? Sprawdź się! [QUIZ] "Śniło mi się, że z nim gram" Urodzony 28 maja 1953 r. w Warszawie muzyk swoją karierę sceniczną rozpoczął w zespole Breakout powadzonym przez gitarzystę i wokalistę Tadeusza Nalepę. — Pianista, świętej pamięci Bogdan Lewandowski, pierwszy się dostał do tego zespołu. Zazdrościłem mu przeokropnie, ale któregoś dnia zapukał do moich drzwi i powiedział "Ubieraj się jedziemy do Józefowa do Nalepy będziesz grał Breakoutach" — powiedział Kowalewski w rozmowie z serwisem TKN24 pod koniec 2019 r. Dla "Bodka" było to duże zaskoczenie. Po latach zdradził, że wówczas chodził na koncerty Nalepy i jedynie śniło mu się, że z nim gra. W 1975 r., po tygodniu prób, Kowalewski wyjechał z zespołem Breakout na pierwsze koncerty do Holandii i NRD. Po wyjściu z wojska "Bodek" ponowie zaczął grać z Lewandowskim i otrzymał propozycję powrotu do Breakoutu. Wówczas Kowalewski miał towarzyszyć zespołowi w trasie koncertowej po ZSRR, ostatecznie jednak trasa ta nie doszła do skutku. Muzyk miał jednak szczęście do kolegów. Perkusista Paweł Markowski, który już wcześniej dołączył do Maanamu, polecił Korze i Jackowskiemu znajomego basistę. Tak w 1982 r. zaczęła się przygoda Kowalewskiego z Maanamem i trwała przez kolejne cztery lata. W tym czasie oprócz "O!" Maanam wydał jeszcze dwa albumy "Nocny Patrol" (1984 r.) oraz "Mental Cut" (1985 r.). Solówki Kowalewskiego wzbogaciły między innymi takie utwory jak "Eksplozja", "Zdrada", "Lucciola" czy "Lipstick on the Glass". Po zawieszeniu działalności przez Maanam w 1986 r. Kowalewski ponownie występował i nagrywał z Tadeuszem Nalepą (1986–1987 i 1989). Dzięki współpracy z muzykiem w 1989 r. zdobył także swoje pierwsze doświadczenie jako realizator dźwięku. — Pojechałem do Stanów Zjednoczonych jako basista zespołu Tadeusza Nalepy. Ten, znając moje plany pozostania w Stanach, polecił mnie jako realizatora dźwięku właścicielowi "Cricket CLUB", Leszkowi Świerszczowi — powiedział Kowalewski w rozmowie z serwisem w 2010 r. Choć nie miał żadnego doświadczenia w realizacji koncertów, od razu został rzucony na głęboką wodę. W tym czasie w "Cricket CLUB" występowały bowiem czołowe zespoły polskiego rocka jak Bajm, Lady Pank, Republika, De Mono czy właśnie Maanam. Spotkanie Kowalewskiego z reaktywowanym w 1989 r. zespołem koncertującym wówczas w Stanach Zjednoczonych zaowocowało wielkim powrotem. W 1991 r. Maanam w swoim dawnym składzie nagrał album "Derwisz i anioł". Najchętniej kupowane płyty winylowe "Trudno nazwać to wypadkiem samochodowym" Powrót Kowalewskiego do Maanamu nie trwał jednak długo. W 1992 r. muzyk uległ ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, który zakończył jego karierę gitarzysty basowego. — Trudno nazwać to wypadkiem samochodowym, bo jechałem maluchem — żartował po latach Kowalewski w rozmowie z TKN24. W rzeczywistości jednak Bodek spędził w szpitalu pół roku, przeszedł kilka ciężkich operacji, a lekarze mieli wątpliwości, czy w ogóle będzie w stanie chodzić. — Musiałem więc pożegnać się z graniem, ale nie umiałem wyobrazić sobie życia bez muzyki, dlatego z radością skorzystałem z propozycji współpracy z zespołem De Mono i jako asystent realizatora Leszka Polanowskiego wyjechałem w trasę koncertową promującą płytę Abrasax. Wkrótce po tym zacząłem pracować jako realizator dźwięku zespołu Lady Pank, a nasza współpraca trwała ponad 12 lat — tłumaczył w rozmowie z serwisem Kowalewski współpracował z Lady Pank w latach 1997-2009. Ponadto w 2008 r. współtworzył solową płytę Janusza Panasewicza jako kompozytor, instrumentalista i producent. Kora: haust niespodziewanej wolności Awantura o Maanam Zalążek grupy Maanam stanowił niszowy duet gitarowy "M-a-M" stworzony przez Marka Jackowskiego i Milo Kurtisa w 1975 r. Jego nazwa związana jest zatem z inicjałami założycieli. Kilka lat po tym, jak w grudniu 2008 r. zespół Maanam poinformował o zawieszeniu działalności na czas nieograniczony, Jackowski planował reaktywację zespołu w jego najsłynniejszym składzie. Plany te przerwała jednak jego nagła śmierć. 18 maja 2013 r. muzyk zmarł na zawał serca. Kilka miesięcy później w mediach pojawiła się jednak informacja o reaktywacji zespołu Maanam przez jego dawnych członków, jednak bez wokalistki Kory. Zespół miał występować pod szyldem Złoty Maanam, a w jego składzie mieli znajdować się Krzysztof Olesiński, Bogdan Kowalewski i Paweł Markowski. W roli wokalistki Korę miała zastąpić uczestniczka programu "Szansa na sukces", Karolina Leszko. Informacja ta nie spotkała się z aprobatą fanów. — Nazwa Maanam jest prawnie chroniona i zarejestrowana od kilkunastu lat w polskim Urzędzie Patentowym. Nazwa Maanam powstała w 1975 roku w rodzinno-prywatnym kręgu w Warszawie na ul. Ogrodowej. Obecni byli: Kora, Marek Jackowski, Milo Kurtis, Jan Żabko Potopowicz i Kamil Sipowicz. I tylko te osoby wiedzą, co ta nazwa oznacza. (...) Dodanie przymiotnika Złoty do Maanam niczego tu nie zmienia. Marka Maanam jest znakiem towarowym zarejestrowanym i chronionym polskim prawem. Używania jej przez trzech byłych muzyków, którzy grali w zespole Maanam tylko przez określony czas, będziemy uważali za zawłaszczenie i wystąpimy na drogę prawną. Tym bardziej, iż muzycy ci zostali wykluczeni z zespołu Maanam przez Korę i Marka Jackowskiego z różnych powodów — napisała wówczas Olga "Kora" Sipowicz w oświadczeniu na swoim profilu na Facebooku. W sierpniu 2014 r. Bogdan Kowalewski zrezygnował ze współpracy z zespołem Złoty Maanam. Napięta atmosfera trwała jednak dalej. Dopiero w styczniu 2019 r., kilka miesięcy po śmierci Kory, gitarzysta Ryszard Olesiński oraz perkusista Paweł Markowski doszli do porozumienia z mężem wokalistki Kamilem Sipowiczem w sprawie funkcjonowania i używania nazwy zespołu. 18 stycznia 2019 r. podpisano porozumienie w tej sprawie i od tego momentu Złoty Maanam funkcjonuje pod nazwą ex Maanam. W skład zespołu wchodzą obecnie Paweł Markowski, Ryszard Olesiński, Tomasz Kupiec, Waldemar Dąże oraz wokalistka Aga Bieńkowska. Za sprawą swojej partnerki życiowej Bogdan Kowalewski w ostatnich latach przeniósł się do Czermna w woj. świętokrzyskim, gdzie obecnie żyje i pracuje. Muzyk stara się także wspierać młodych artystów z miejscowej szkoły podstawowej. Źródło: (asr)
karolina leszko szansa na sukces maanam